home coaching icc sitemap coaching icc kontakt coaching icc
 
   
 

Blog Coaching | Blog Coacha ICC Karoliny Ślifirskiej

 

Tańcząca ze swoim trupem

Zadzwoniła do mnie wczoraj Karola opowiedzieć o rozmowie z matką. Rozmowa życia. Bardzo ważna. Dzielna Karola. Odważna. Mocna. Podjęła spotkanie oko w oko, twarzą w twarz ze swoim najczarniejszym, wsysającym jak próżniowa dziura lękiem jątrzącym się od lat, potrafiącym zahamować  najszybszy i najradośniejszy pęd życia… Czuła, że ta rozmowa była konieczna, żeby wreszcie zacząć żyć dla siebie. Tak jak chce, z kim chce, gdzie chce bez lęku albo pomimo lęku. Spotkanie z matką, w którym powiedziała jej wreszcie prosto, mocno i cicho  o tym jak się przez całe życie czuła, jak trudno było wytrzymać w domu, w którym każdy oddech boli, bo powietrze przepełnia trujący jad.

Tak sobie pomyślałam, że to tak jak w bajce, albo w dobrej książce, że po wielu perypetiach, odważnych czynach każdy bohater musi się w końcu zmierzyć ze sobą i swoim największym lękiem, aby historia mogła się rozwiązać i abyśmy mogli poczuć ulgę i radość czytając zdanie „i żyli długo i szczęśliwie”.

Te prawdziwe rozmowy ( z matkami, ojcami, siostrami, braćmi…) niestety ( a może i stety) nie wyglądają tak jak na filmach. Zamiast wzruszającej łzy przebudzenia w oku potwora, zamiast pięknej metamorfozy skamieniałej, lodowatej królowej śniegu w dobrą wróżkę są raczej… stare mechanizmy obronne, wypróbowane armaty, działa, karabiny i kolce w postaci wywoływania poczucia winy, szantażu, manipulacji, bezradnego, pełnego agresji szlochania. Nie ma wzruszającego wyznania win, nie ma pojednania w miłości i uścisku. Są najeżone kolce, ostre, silne, wielkie- bo wypielęgnowane przez lata.  Jaki więc jest sens takich rozmów? Po co rozgrzebywać stare śmieci, po co porządkować te wilgotne, spleśniałe piwnice? Po co dłubać w w zaschłych ranach?

Na przykład po to, żeby pierwszy raz w życiu dotknąć tych potwornych kolczastych narzędzi tortur i spostrzec, że są plastikowe! Że to żadne armaty, tylko tandetne, styropianowe pukawki kupione na odpuście, pomalowane kiepską farbą.  Że gdy próbuje się ukłuć człowieka, to … nic nie boli a jak potwór próbuje nacisnąć mocniej, to kolce się łamią jak słone paluszki… Niezwykłe doświadczenie. Bo nawet gdy Ty już widzisz, że cały ten kolczasty, przerażający świat jest tylko marną podróbką, niegroźną dekoracją, papierową scenografią, to potworowi dalej się zdaje, że jego maska to jego twarz. Potwór boi się ciebie, bo bez starej maski przerażonej, bezbronnej ofiary wydajesz mu się straszna, agresywna. Stare metody poskramiania Cię nie działają, a monster miota się bezradnie wytaczając kolejne zabawkowe działa i pistolety. Czy kiedyś spostrzeże, że jest tylko aktorzyną w kiepskim filmie? Zobaczy swój charakter pisma na scenariuszu? Co wtedy poczuje? Zdziwienie? Zaskoczenie? Jest raczej bardziej prawdopodobne, że nigdy nie zejdzie ze sceny, bo te wszystkie maski, kiecki, rekwizyty już mu tak mocno wrosły w skórę, że ich zdjęcie  rzeczywiście boli. Trzeba to zerwać ze skórą i poczekać aż urośnie nowa i pokryje przekrwione, żywe, różowe ciało.  Niewielu się na to decyduje…

Jak tak sobie myślałam o tym, co mi opowiadała Karola – o tym, że po rozmowie nic się nie zmieniło, a nawet jest trochę gorzej, bo matka w swojej słabości i bezradności ujrzała w niej odbicie całej swojej jadowitej agresji… przyszła do mnie taka historyjka, którą kiedyś usłyszałam od Piotra Pilipczuka:

„Pewna kobieta od jakiegoś  czasu przychodziła do pracy zmęczona, niewyspana i smutna, aż w końcu koleżanka ją pyta o co chodzi. Kobieta na to:

- „Wiesz, od kilku tygodni śni mi się taki straszny sen: goni mnie wielki, brązowy niedźwiedź a ja uciekam przez las, biegnę, pędzę co sił w nogach i już, już ma mnie dopaść i …. Zawsze się wtedy budzę zlana potem i przerażona…”

- „Słuchaj – mówi koleżanka- to może spróbuj dośnić swój sen do końca i wtedy nie będzie Cię już tak męczyć…”

Kobieta podjęła decyzję, że tak. Dośni sen do końca i zobaczy co się stanie, może da radę niedźwiedziowi. Położyła się spać i oczywiście znowu to samo.  Niedźwiedź biegnie, jest już tuż tuż…  kobieta już czuje jego łapę na swoim ramieniu…. Ale postanawia: „nie obudzę się, dośnię swój sen do końca” … Spięła się cała w sobie i czeka … A niedźwiedź zatrzymał się i patrzy. Kobieta się odwraca i z przerażona pyta, - „Co, teraz mnie zabijesz i zjesz, tak?”

A niedźwiedź na to:

„- Nie wiem, to Twój sen jest…” J

I jeszcze jedno cudowne podsumowanie.

Kiedy Karola przygotowywała się do spotkania z matką tocząc bój ze swoim strachem a potem długo płakała ni to z ulgi ni to z żalu…  i ciągle pytała:

„- Dlaczego ja tak muszę się ciągle barować, dlaczego inni ludzie sobie chodzą po świecie i uśmiechają się i nie gadają ze swoimi matkami, tylko zapominają po prostu o wszystkim co złe… po co mi to wszystko?!”

-jej cichy, cierpliwy i mądry, narzeczony rzekł:

„ Inni ludzie pochowali swoje trupy w szafach a ty ze swoim tańczysz…”



→ Relaks, jako napęd do działania
→ Twoja osobista Nangijala
→ Co się może podobać w rechotaniu żaby?
→ Energia idzie za uwagą
→ Nie może być tylko dobrze, nie może być tylko źle
→ Niewyzłoszczona złość
→ Czy da się wyeliminować niechęć i negatywne myśli wobec wprowadzanych zmian?
→ Rozwój ( Księga obrazów w: R.M. Rilke, Poezje w przekładach Artura Sandauera)
→ Nowe opowiadanie dla dzieci - Ewelinka i 17 braci
→ Trudy pracy nad sobą
→ Dobranocki o Teofilu cz. II
→ Budowanie wspólnego
→ Bajka o chłopcu i złotym kluczyku
→ O tym się nie mówi, jak mężczyźni mają trudno
→ Dobranocka - Skąd się biorą dzieci?
→ Urok wakacyjnego odpoczynku
→ Sama przyjemność
→ Dzień Dziecka z Hanią, czyli o tym jak fascynująca bywa zmiana perspektywy
→ Z całego serca życzę w Nowym Roku
→ O miłości, o kobietach, o mężczyznach- polecam do przeczytania książki Zbigniewa Lew-Starowicza
→ O nieczęstej odwadze i wszechobecnym lęku
→ Bez pomyłki nie ma zmiany. O poskramianiu Gremlinów
→ Idź do lasu- fragment Biegnącej z wilkami
→ Wszystko działa bez zarzutu, ale jakoś smutno... Rzecz o zarządzaniu czasem
→ Czego może nauczyć biedronka?


spacer coaching icc

coaching icc logo
  Strona główna
  O mnie
Coaching
  Coaching ICC
Business Coaching
Life Coaching
Coaching Menedżerski
Proces Coachingu
Coaching a formy rozwoju
Rola Coacha
Blog
  Artykuły
  Kontakt
;    
       
   
spacer coaching icc
 


Wszystkie prawa zastrzeżone | Copyright © 2011, CoachingICC.COM

Karolina Ślifirska - certyfikowany Coach ICC
mobile: 512-344-836
e-mail: karolina@coachingicc.com



Coaching   Coaching Łódź   Life Coaching Łódź
Caoching ICC   Coaching Warszawa   Life Coaching Warszawa
Life Coaching   Coaching ICC Warszawa   Business Coaching Łódź
Business Coaching   Proces Coachingu   Business Coaching Warszawa
Coaching Menedżerski   Czym jest Coaching   Coaching ICC Łódź
Coach   Coaching Menedżerski Łódź   Coaching Menedżerski Warszawa

Miasta w których pracuje:
Warszawa, Łódź, Poznań, Wrocław, Opole, Katowice, Kraków, Radom, Lublin,
Rzeszów, Kielce, Białystok, Gdynia, Gdańsk, Szczecin, Częstochowa, Olsztyn