Z całego serca życzę w Nowym Roku
- żebyś miał w domu ciepło jak w uchu
- żebyś w pracy podskakiwał od kipiących pomysłów
- żeby Twój szef i koledzy z pracy pozwolili ci lubić poniedziałkowe poranki
- żebyś z pokorą, szacunkiem i otwartymi szeroko oczami przyglądał się temu, co się przydarza
- żeby - gdy codziennie wychodzisz z domu- nie umknęło ci jak pachnie powietrze i jaki kolor ma ziemia
- żebyś ufał swojej Intuicji i umiejętnie rozróżniał czerwone trzewiczki od solidnie zrobionych butów ( w ogóle też żebyś miał wygodne buty)
- żebyś miał się kogo zapytać
- żeby dzieci dawały ci pewność co jest dobre a co złe
- żebyś nie oczekiwał, że zawsze ma być fajnie
- żebyś nie szukał potwierdzenia czy robisz dobrze w oczach innych ludzi
- żeby miłość była tak naturalna jak oddychanie ( odetchnij czasem pełną piersią)
- żebyś znalazł coś, czym można się zachwycać
- żebyś wiedział dlaczego płaczesz
- żebyś w miłości miał i pieprz i sól i cukier, żeby nie było mdło
- żebyś przy każdym kroku czuł kontakt z podłożem i czuł się w swojej skórze wygodnie ( w ogóle to życzę hipoalergicznej, wysokiej klasy, identycznej z naturalną, oddychającej no i miłej w dotyku skóry)
- żebyś częściej niż rzadziej odwiedzał … samego siebie ( możesz po drodze kupić lody i polać je przetartymi malinami)
- żebyś miał przyjaciół, po których sprzątasz a nie przed którymi
- (dla kobiet) żebyś słyszała od ukochanego jak jesteś piękna zanim rano zrobisz makijaż
- (dla mężczyzn) żebyś przynajmniej raz w tygodniu dostrzegł podziw w oczach patrzącej na Ciebie żony/ukochanej
- (dla mężczyzn) żebyś nie myślał, że mówienie o uczuciach jest niemęskie
- (dla wszystkich) żebyś rozmawiał z ludźmi ( o sobie i o nich zamiast o literaturze lub motoryzacji)
- żebyś miał(a) pewność, że twoja ukochana osoba wie, gdzie i jak się ciebie otwiera i zamyka
- żebyś po seksie miał poczucie, że olimpiada bywa częściej niż co cztery lata
- żebyś (rano) miał się do kogo przytulić
- żeby Twoi rodzice i teściowie uwielbiali dzieci
- i żeby….się to wszystko tak naraz nie spełniło, bo by nie było o czym marzyć
|